Odwróciłam się i przez okno zobaczyłam Pablo. Zamknęłam oczy i wysiadłam z samochodu, mimo tego, że German chciał mnie powstrzymać. Stałam przez Pablem i czekałam, aż zacznie na mnie krzyczeć.
-Angie, co Ty robisz ? Nie tak dawno cierpiałaś przez niego, a teraz pozwalasz, żeby Cię całował ? - wykrzyczał mi prosto w twarz.
-Uspokój się Pablo i nie krzycz na mnie. Między mną a Germanem do niczego nie doszło. - odpowiedziałam tracąc panowanie nad sobą.
-Ale mogło dojść. Przecież on jest z Jade.
-Nie jest. Pablo, przestań się w końcu wtrącać w moje życie i puść mnie. - chciałam odejść, ale on trzymał mnie za ramię.
Pablo westchnął i puścił mnie, po czym poszedł w stronę swojego mieszkania. Zamiast wrócić do Germana, poszłam do mojego ulubionego miejsca niedaleko studia. W środku labityntu z żywopłotu była mała huśtawka, często z Mariją tu przychodziłśmy, jak miałyśmy po dziesięć lat. Usiadłam na niej i zaczęłam się bujać. Przez głowę przelatywało mi mnóstwo myśli. Już sama nie wiedziałam, co mam robić. Wrócić do Germana czy pogodzić się z Pablo. Tak źle i tak niedobrze. W takich chwilach potrzebowałam obecności kogoś bliskiego. Wyjęłam telefon i wybrałam numer Violetty.
-Halo, Angie ? - odebrała.
-Violu, możemy się spotkać w parku przy labiryncie ? - zapytałam łamiącym się głosem.
-A coś się stało ? - troska biła z jej głosu.
-Powiem Ci jak przyjdziesz, proszę Cię. - poprosiłam i rozłączyłam się po czym wstałam i skierowałam się do wyjścia.
Zaledwie po piętnastu minutach przybiegła do mnie zadyszana Violetta. Bez słowa pociągnęłam ją w głąb labiryntu.
-Myślę, że mogę Ci coś powiedzieć ? Ale niech to zostanie między nami. - odezwałam się po chwili milczenia.
-Jasne, mów o co chodzi, martwię się o Ciebie Angie. - Violetta złapała mnie za dłonie.
-Gdybyś miała jakąś tajemnicę, która zjada Cię od środka, nie miałabyś czasem ochoty powiedzieć w końcu całej prawdy ? - zapytałam.
-Tak, to prawda. Ukrywanie przed tatą, że uczę się w studiu jest dla mnie trudne, ale gdybym mu powiedziała, zabroniłby mi tam chodzić. Dlatego boję się, nie mam odwagi mu powiedzieć, chociaż bardzo bym chciała. - zamyśliła się. - A dlaczego pytasz ?
-Nie, nie ważne. Uciekaj już do domu, bo tato będzie na Ciebie zły. - ucałowałam ją i pogoniłam.
Przemyślałam całą sytuację i byłam pewna, co mam zrobić. Skierowałam się do domu Castillo.
*Godzinę później*
-Olgo, nie wiesz gdzie jest pan German ? - zapytałam krzątającej się w kuchni kobiety.
-Powinien być w gabinecie razem z Ramallo. Nigdy nie doczekam się ślubu, a młodsza się nie staję ! - krzyknęła Olga wystarczająco głośno, żeby mężczyźni to usłyszeli.
Najwidoczniej tak się stało, z gabinetu wyszedł German, żeby zobaczyć dlaczego kobieta tak krzyczy. Od razu podeszłam do niego, złapałam za rękę i pociągnęłam do ogrodu.
-German, musimy porozmawiać. Pamiętasz jak znalazłeś moje zdjęcie razem z Mariją ? - zapytałam nie mogąc na niego spojrzeć.
-Tak, ale co w tym dziwnego ? - German stanął obok mnie.
-No bo ja nie powiedziałam Ci prawdy, okłamałam Cię. Tak naprawdę jestem...
Dzisiaj troszkę krótki, bo tak się rozpędziłam, że musiałam przerwać w jakimś dramatycznym miejscu xD. Nie spodziewałam się, że tyle osób będzie czytało tego bloga, dziękuję wam :*
Polecam wam blogi, które codziennie odwiedzam i są warte uwagi.
http://angie-my-diary.blogspot.com
http://angie-my-story.blogspot.com
http://angie-moja-wersja.blogspot.com
http://historia-violetty-i-nie-tylko.blogspot.com
http://germangie-love.blogspot.com
Dziękuję kochana za polecenie bloga :* Świetny rozdział ! :) Czekam na next:D Genialnie piszesz ;3
OdpowiedzUsuńDzieki, ale i tak nie mam talentu tak jak ty ;*
UsuńGenialny rozdział. :))
OdpowiedzUsuńWiesz, że Cię uwielbiam, kochana. ;* Naprawdę świetnie piszesz. Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
Ciekawa jestem, czy Angie powie prawdę... :D
I bardzo dziękuję za polecenie bloga. :)
Masz naprawdę wspaniałego bloga.
OdpowiedzUsuńStyl pisania, pomysły.
Aż nie wiem co napisać ;)
Oczywiście będę zaglądać w miarę możliwości.
A jakbyś ty miała czas, to zapraszam do mnie: perypetie-angie.blogspot.com
Buziaki ; 333
Hej. Masz naprawdę super bloga.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej lubie parę Angie i Germana.
A ta końcówka...
Jak najszybciej dopisz !!!
A przy okazji zapraszam do siebie- maxi-nati.blogspot.com
Moze to nie Angie, ale mam nadzieję, że ci sie spodoba.
Patrycja .
genialny rozdział a ja niedziwie się że tyle osób cie czyta
OdpowiedzUsuńsuperowo!Mam nadzieję,że Angie powie prawdę.
OdpowiedzUsuńZ rozdziału na rozdział jest coraz lepiej,ale z Germangie nieco przystopowałaś,co mnie nieco smuci.Na twoje szczęście nadrabiasz to cudownymi rozdziałami!
Dzięki wielkie za polecenie bloga!