-A ja juz myslalem, ze jestes jej siostra, nosisz takie samo nazwisko. - German wpatrywal sie w zdjecie, a w jego oczach mozna bylo zauwazyc niewielkie iskierki.
-Nie, co Ty. Pamietam jak... - zaczelam opowiadac.
Rozmawialismy dosyc dlugo, az powoli oczy zaczynaly odmawiac posluszenstwa i po prostu same sie zamykaly. Ostatnia rzecza jaka pamietam byl German tulacy mnie do snu. Kiedy sie obudzilam, lezal na kanapie w moim pokoju okryty pierwszym z brzegu kocem podparty jedna z poduszek. Obudzil sie chwile po mnie.
-Przepraszam, ze tu spalem, ale bylem wykonczony nasza rozmowa. - usiadl i usmiechnal sie do mnie.
"Dopiero teraz zauwazylam jego usmiech, przystojny jest... Angie, opanuj sie, to Twoj szwagier ! ". Nie zauwazylam nawet jak wyszedl. Po ubraniu sie w bluzke w kwiaty, legginsy i lekkie buty, wzielam swoje rzeczy i zeszlam na dol na sniadanie.
-Dzien dobry Angie. - powiedzial do mnie German.
-Angie, dzisiaj idziemy na lekcje fortepianu do Beto, prawda ? - Violetta podala mi kromke chleba.
-Tak, tak. Ale jesli nie chcemy sie spoznic... To znaczy jesli nie chcesz sie spoznic to chodzmy. - myslalam, ze zdradze ze jestem nauczycielka w studiu.
Wypilam ostatni lyk soku, wstalam i niechcacy dotknelam reki Germana. Poczulam ciarki prowadzace od dloni do glowy. Szybko zabralam reke i pobieglam za Viola. Podczas spaceru do studio dolaczyl do nas Pablo, balam sie, ze zdradzi mnie i powie Violi ze ucze spiewu w tym samym miejscu w ktorym ona ma lekcje z Beto. Kiedy uscisnela mnie i weszla do sali, ja z Pablo poszlam do gabinetu druga droga.
-Myslalam, ze sie wyda. Pablo, German prawie sie dowiedzial ze jestem siostra Mariji, bylo naprawde blisko. Boje sie pomyslec... - nagle w przerwie pod drzwiami zauwazylam, ze ktos stoi i sie przestraszylam.
Podeszlam do drzwi i otworzylam, za nimi stala Ludmila z tym jej glupawym usmieszkiem, zawsze miala taki wyraz jak cos kombinowala.
-Podsluchiwalas ? - zapytalam.
-Nie, to nie w moim stylu. Oj przepraszam, przeciez ja jestem wredna. Ludmila odchodzi ! - zamachnela sie wlosami i odeszla a Naty za nia, jak posluszny piesek.
Wrocilam szybko do gabinetu, tym razem pilnujac drzwi. Nie musialam nawet mowic Pablo'wi co sie stalo, wszystko slyszal.
-Boje sie, boje sie ze ona jest w stanie powiedziec Germanowi. Musze szybko wracac do domu. Przepraszam. - ucalowalam mezczyzne w policzek i pobieglam do domu, Ludmila juz tam byla, usmiechnela sie tylko do mnie i zapukala do drzwi...
Jak sie podoba drugi rozdzial mojego Germangie ? Pisalam juz pare fanfiction ale tylko to wciagnelo mnie na tyle, ze po nocach pisze rodzialy. Nie moge sie po prostu rozstac z moim zeszytem.
P.S. Jak myslicie, czy Ludmile uda sie zdradzic sekret Angie, ktory podsluchala pod drzwiami ? Rozdzial juz jutro ! ;*
Fajne, nawet bardzo :) Uwielbiam Germangie. Myślę, że Ludmiła nie powie sekretu ale zobaczymy jutro ;) Powodzenia w pisaniu i wpadnij czasem na mojego bloga: http://lovestory-of-violetta.blogspot.com/ jest nie tylko o Angie ale w większości o niej :P
OdpowiedzUsuńDziekuje, staram sie zakonczyc w "dramatycznym momencie" kazdy rozdzial. Twoj blog jest wspanialy, ale ostatni rozdzial ... Tylko nie Jorge, blagam ._.
UsuńChyba będziesz musiała pogodzić się z tym imieniem, bo napisałam już 2 rozdziały i nie chce mi się zmieniać ;) Teraz będę dodawał częściej i mam nadzieję, że ty też ^^ Zaglądam co 5 minut z nadzieja, że dodałaś drugi rozdział w jeden dzień :P
UsuńJeden rozdzial na dzien, wtedy bardziej dopracuje i w ogole. Ale zakazuje ci swatania Jorge z Angie, zaaamorduje Cie wtedy.
UsuńBardzo fajne. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny. :>
PS. Też tak mam, że nie rozstaję się z moim zeszytem. ^^ Raz nawet ktoś mi go zabrał... Ale to długa historia. :P
Powodzenia w pisaniu i zajrzyj do mnie:
angie-my-diary.blospot.com